Artykuły
Rocznica: Walki o Prudnik zakończyły się 19 marca 1945 roku
Autor: Andrzej Dereń.
Publikacja: Niedziela, 19 - Marzec 2017r. , godz.: 16:21
Nad ranem 19 marca 1945 roku ostatnie oddziały niemieckie wycofały się z Prudnika. W mieście rozpoczęły się niepodzielne rządy Sowietów.
Jeszcze piątek 16 marca większość mieszkańców Prudnika nie zdawała sobie sprawy z grożącego im niebezpieczeństwa. Co prawda na początku marca zorganizowano budowę okopów wokół miasta, jednak codzienne problemy ludności skupiały się bardziej na kłopotach z nabyciem produktów spożywczych, niż przygotowaniem do obrony lub ucieczką przed nadciągającym wrogiem.
W sobotę 17 marca o godz. 9.00 zebrał się zarząd miasta z burmistrzem Scholzem. Nadal jednak nie było decyzji o ewakuacji miasta, mimo tego, że w nieodległej Ścinawie Nyskiej byli już Rosjanie. Miejscowe zakłady pracowały bez zmian. Z kolei na ulicach nie brakowało uchodźców. W czasie południowego nabożeństwa w kościele parafialnym wierni usłyszeli bliski ostrzał artyleryjski. Uczestnikom mszy udzielono absolucji generalnej, a drzwi świątyni zamknięto o godz. 16.00.
Mimo wzmagającego ostrzału w sąsiedztwie miasta, nadal nie ogłoszono alarmu, a zdezorientowani prudniczanie uciekali do domów. Inaczej były na ul. Traugutta (siedziba NSDAP), gdzie wysocy funkcjonariusze partyjni szybko pakowali bagaże, po czym samochodami wyjechali z miasta. Burmistrz Scholz również uciekł. Z kolei oddział policjantów pod dowództwem kpt. Hasse przez Lipy udał się do Dębowca. Prudniczanie pozostawieni zostali sami sobie. O godz. 18.00 w mieście zgasło światło. W przenikliwym zimnie i ulewnym deszczu mieszkańcy zaczęli uciekać przez Trzebinę lub Dębowiec do Jindřichova. Wojska niemieckie przygotowały symboliczny oddział mający bronić miasta: 30 żołnierzy prudnickiego batalionu strzelców oraz kompanię szkolną Volkssturmu, w skład której weszło ok. 90. nastoletnich chłopców. To była misja straceńcza.
O tym, jaki był przebieg działań wojennych na ulicach miasta, który most był broniony przez całą noc, jaka tragedia wydarzyła się przy linii kolejowej między miastem a Lasem Niemysłowickim oraz jak skończyła się próba odbicia miasta przez oddział SS i Hitlerjugend, od tym wszystkim można przeczytać w publikacji Adama Lutogniewskiego w roczniku „Ziemia Prudnicka” 2005 pt. „Walki o Prudnik w marcu 1945 r.”. Tekst jest częścią rozdziału „60 lat minęło”, gdzie znajdują się artykuły dotyczące wojennych zniszczeń miasta, walk w Lesie Prudnickim, wydarzeń w marcu 1945 r. w Lubrzy, internowanych żołnierzach angielskich, jeńcach wojennych i i robotnikach przymusowych oraz o trudnych relacjach między nową władzą polską a dotychczasowymi mieszkańcami.
Książkę można nabyć w redakcji „Tygodnika Prudnickiego” w cenie 15 zł. Fotografia pochodzi z "Neustädter Zeitung" z 1938 r. i przedstawia wojskową paradę przed budynkiem Urzędu Miejskiego na rynku w Prudniku.
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze