Artykuły
Dlaczego nie lubicie Murzynów
Autor: MIROSŁAW KUDASIEWICZ.
Nie mogę obejść się bez codziennej lektury prasowej. To taki nawyk od wielu, wielu lat. Zdziwiły mnie zatem wypowiedzi niektórych polityków na temat polskiej wsi, gdzie żyje prawdopodobnie aż 40% naszego społeczeństwa.
Otóż z wypowiedzi tych wynika, by część polskiej wsi, tej biedniejszej, pozostawić na poziomie wsi przedwojennej, (II wojny światowej), a rozwijać wieś bogatą, wg wzorców Unii Europejskiej.
Znane są nazwiska polityków (byłych i obecnych), którzy mają po kilkaset hektarów ziemi. To oni dyktują w jakim kierunku będzie zmierzać polska wieś. Zatem, rugować biednych rolników a wspomagać bogatych, ponieważ ci ostatni wzbogacają państwo, a ci biedni żyją na koszt państwa.
Przypomniałem sobie pewne wydarzenie związane z wsią. W pierwszej połowie lat 60. ubiegłego wieku, do gospodarza pewnej miejscowości, w której mieściła się strażnica Wojsk Ochrony Pogranicza przyjechała ze Stanów Zjednoczonych Ameryki rodzina z 10 - letnią dziewczynką i 8 - letnim synkiem. Obowiązkiem dowódcy strażnicy było powiadomić o tym fakcie wyższych przełożonych. Jeden z wyższych oficerów znał tę rodzinę. Korespondowali (potajemnie) ze sobą od wielu lat. Poprosił więc dowódcę strażnicy by ten służbowym "gazikiem" zorganizował im wycieczkę po ziemi nyskiej aż po Jezioro Otmuchowskie. W trakcie zwiedzania tych okolic dziewczynka (miała na imię Rita) zauważyła kilkaset metrów od szosy pasącą się na łące krówkę, a przy niej kobietę, która do wiadra opróżniała wymiona krówki (prowadziła udój). - Mamo, patrz!
Przy czym zaczęła się niesamowicie śmiać. Śmiech ogarnął resztę pasażerów gazika. Takiego widoku nigdy nie oglądali. Dopiero w Polsce. Taż to folklor! Podziwiali różnorodność upraw na małych skrawkach ziemi (po dojściu do władzy Władysława Gomułki w 1956 roku, zaczęto na wsi rozwiązywać Rolnicze Spółdzielnie Produkcyjne).
Po pewnym czasie nastąpiła cisza. Żeby ją przerwać, oficer zapytał dziewczynkę (bez związku z wycieczką): - Rita powiedz mi dlaczego część waszych obywateli nie cierpi Murzynów?
- Bo to są lenie i śmierdzą - odparła, po czym serdecznie się roześmiała. Nie było reakcji rodziców. Ale to tak na marginesie. Wróćmy do tematu w ramach transformacji ustrojowej, polska wieś została podzielona na biedną i bogatą. To wielcy właściciele ziemscy starają się hamować rozwój małych gospodarstw rolnych.
Liczą na możliwość wykupu ich ziem i tanią siłę roboczą. Tak wygląda rodzący się wiejski kapitalizm. Stąd niektórym politykom śni się, by powrócić do polskiej wsi z początków XX wieku, a więc sielska i anielska, gdzie liczą się tylko ci wielcy.
W tym momencie przypomniałem sobie fragment pieśni, której uczyła mnie w dzieciństwie moja matka: "Idą żeńcy niosą kosy, fujareczka gra. A pastuszek mały bosy, chudą krówkę gna".
Czy tak ma wyglądać część polskiej wsi? Wystarczy, że wiejski folklor umiejscowiony jest w skansenach.Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze