Artykuły
Parowozy zawitają do Racławic
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
Rzadko zdarza się, by społeczne zaangażowanie kilkunastu osób zaowocowało organizacją międzynarodowej imprezy kolejarskiej, której atrakcje przyciągną miłośników kolei z całej Polski. Taka impreza na początku września odbędzie się w Racławicach Śląskich.
Setki rozmów telefonicznych i wysłanych listów e-mail, mnóstwo pism, wyjazdów, spotkań i dziś już wiemy, że 6 i 7 września odbędzie się w Racławicach Śląskich, na południowej stronie największego węzła kolejowego ziemi prudnickiej impreza o charakterze pikniku kolejarskiego rangi międzynarodowej pt. "Koleją po pograniczu polsko-czeskim".
Mimo, że impreza będzie miała charakter kolejarski atrakcje z pewnością zaskoczą nie tylko miłośników kolejnictwa.
Organizatorzy starają się o przyjazd kilku czynnych parowozów ze Skansenu Kolejowego w Pyskowicach. Nie tylko będą one pod parą z prawdziwą obsługą kursowały po okolicy, ale mają też wjechać na ogromny most kolejowy w Racławicach. Będzie to pierwszy kolejowy wjazd na ten obiekt od 8 lat. Na zdjęcie parowozu na znanym w całym Polsce, ale jak już wiemy także w Czechach moście zapisują się miłośnicy kolei z najdalszych zakątków naszego kraju.
Obsługa parowozu zaprezentuje pokaz obrządzania rumaka ze stali. Każdy chętny będzie mógł przy parowozie wykonać pamiątkowe zdjęcie, które później zostanie umieszczone do pobrania na specjalnej stronie WWW.
Zorganizowane zostaną konkursy wyścigów drezyn ręcznych w kilku kategoriach, w których nagrodami będą pamiątkowe puchary. Będą to najdłuższe wyścigi drezyn w Polsce, ponieważ odbywać się będą na przyperonowym torze o długości ponad 0,5 km.
Znany miłośnik kolei z Białej Henryk Remisz wszystkich chętnych przewiezie drezynami linią kolejową w kierunku Głubczyc przez ogromne skarpy kolejowe, kilka wiaduktów no i oczywiście wielki most kolejowy.
Także dworzec będzie tętnił życiem. W pomieszczeniach obiektu zostanie zorganizowana ekspozycja historyczna prezentująca 130-letnią historię kolei w powiecie prudnickim, 150-letnią historię kolei w powiecie głubczyckim, a także historię czeskiej przygranicznej wąskotorówki. Swoje eksponaty pokaże Piotr Kopczyk znany z licznych artykułów w rocznikach "Ziemia Prudnicka" dotyczących historii kolejnictwa.
Strona czeska po raz pierwszy przedstawi plany przedłużenia kolei wąskotorowej z Osobłogi (Osoblahy) do Racławic. Byłaby to prawdopodobnie jedyna na świecie czynna kolejowa linia wąskotorowa łącząca dwa kraje. Realizacja tak ambitnego projektu możliwa będzie tylko w przypadku wsparcia ze środków Unii Europejskiej.
Nie trzeba nikogo przekonywać, że taki produkt byłby światowej skali atrakcją turystyczną, ponieważ pociąg prowadzony przez zabytkowy parowóz nie tylko przejechałaby trasą łączącą dwa kraje, ale pokonał wspaniałe wzniesienia, liczne wiadukty, wielki most kolejowy i ogromne skarpy kolejowe. Nie od wczoraj wiadomo, że chętnych na takie przejazdy w Czechach jest więcej niżeli możliwość uciągu parowozu. To szansa dla naszej okolicy, którą bezwzględnie należy wykorzystać.
Dr Paweł Szymkowicz wygłosi prelekcję na temat kolejowych powiązań naszych ziem z Wiedniem, Pragą i Berlinem. Krótkofalowcy z Głubczyc i Prudnika, z peronów dworca kolejowego łączyć będą się z całym światem oraz opowiedzą o historii łączności nie tylko na kolei.
Przemysław Jarocki oficjalnie zaprezentuje komputerowe odwzorowanie linii kolejowej łączącej Nysę z Prudnikiem. Będzie można przejechać się pociągiem po wirtualnej trasie, której opis prezentowaliśmy kilka tygodni temu na łamach "Tygodnika Prudnickiego".
Przewidziano wiele konkursów (m. in. konkurs zapowiadania przyjazdu pociągu przez megafon kolejowy). Będzie można posłuchać racławickiej orkiestry dętej. Wystąpi też znana prudnicka grupa muzyczna Dworcowa 2.
Do tego należy dołożyć wystawę polskich i czeskich drezyn kolejowych, pokaz obracania parowozu na obrotnicy parowozów z 1898 roku, pyszne jedzenie i wiele, wiele więcej.
To efekt prawie rocznych starań członków Stowarzyszenia Rozwoju Dorzecza Osobłogi, Członków Racławickiej Grupy Odnowa Wsi, pasjonatów kolejnictwa z okolicy oraz czeskich stowarzyszeń.
Projekt będzie współfinansowany, że środków Unii Europejskiej. To idealny przykład, jak wspólna praca mieszkańców pogranicza przyczyni się do rewitalizacji zapomnianych, granicznych linii kolejowych. Projekt zmobilizuje lokalną społeczność do zaangażowania się w ratowanie zabytków architektury kolejowej znajdujących się na terenie pogranicza polsko-czeskiego.
Przygotowania do imprezy nabierają tempa. Lada dzień organizatorzy wkroczą na dworzec, by częściowo odnowić jego pomieszczenia, posprzątać, przygotować salę wykładową, ekspozycję historyczną. Już teraz dzięki zaangażowaniu Fryderyka Strzeduła i Józefa Raczkowskiego specjalnie wynajęta ekipa pięknie wykosiła torowisko po południowej stronie dworca kolejowego w Racławicach. Były to pierwsze prace jakie wykonano tam od 8 lat.
Należy dodać, że współpraca z dyrekcjami PKP układa się wzorowo. Dyrekcja Nieruchomości z Wrocławia natychmiast wydała zgodę na organizację imprezy i nieodpłatne wykorzystanie pomieszczeń. Opolska Dyrekcja Linii Kolejowych pomaga jak tylko może. Przeprowadziła diagnostykę linii, pomaga w oczyszczaniu terenu. Z każdym dniem w organizację imprezy włączają się coraz to nowe osoby z Polski i Czech. To idealny przykład jak ciekawa idea i środki z Unii Europejskiej mogą zaowocować realizacją bardzo ambitnego, ale jakże słusznego zadania. Być może już niedługo przygraniczny węzeł kolejowy w Racławicach będzie tętnił życiem jak za dawnych lat i stanie się atrakcją turystyczną wyróżniającą naszą okolicę w Europie.
W weekend 6 i 7 września, na południowej stronie dworca kolejowego zapowiada się bardzo ciekawie. "Tygodnik Prudnicki" objął medialny patronat nad działaniami zmierzającymi do organizacji imprezy. Jako pierwsi będziemy informować naszych czytelników o wszelakich pracach przygotowawczych oraz zaprezentujemy oficjalny program imprezy. Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze