Artykuły
Pociąg zniszczył tory
Autor: STANISŁAW STADNICKI.
O tym jaką siłę ma jadący pociąg towarowy ważący ponad 2 tysiące ton mogliśmy się przekonać w piątek. W wyniku pęknięcia tylko jednej osi wagonu zniszczonych zostało 3,5km torów. Straty są ogromne.
Wszystko zaczęło się w piątek 12 września około godziny 7.00 na linii kolejowej Nysa - Kędzierzyn-Koźle między Prudnikiem, a Racławicami Śląskimi. Pociąg towarowy składający się z około 20. wypełnionych po brzegi kamieniem wagonów prowadzony przez dwie lokomotywy zbliżał się do przystanku Dytmarów.
Na 105. kilometrze Magistrali Podsudeckiej, której częścią jest nasza linia kolejowa, tuż przed Dytmarowem pękła oś jednego z wagonów. Od tego momentu niszczyła praktycznie wszystko na swej drodze.
Zanim maszyniści zorientowali się, że coś jest nie tak skład przejechał 3,5 kilometra. W okolicy Dytmarowa, na południowym torze zniszczonych zostało ponad tysiąc drewnianych podkładów kolejowych, które pociąg roztrzaskał niemal na strzępy. Około 400 podkładów betonowych zostało ściętych przez oś na pół i nadaje się do wymiany.
Po wypadku skład towarowy kilka godzin stał między Dytmarowem i Racławicami, oczekując na przyjazd pociągu ratowniczego. Feralny wagon został podniesiony i pod jego uszkodzoną oś włożono specjalny mechanizm umożliwiający przeciągniecie składu do Racławic, gdzie odstawiono go na boczny tor.
Wypadek miał fatalne skutki. Zamknięty jest południowy tor na odcinku między Prudnikiem, a Racławicami. W niektórych miejscach wygięte zostały szyny. Na odcinku 3,5 kilometra 2/3 podkładów nadaje się do wymiany.
To, czy znajdą się pieniądze na remont i czy w ogóle ktoś będzie zainteresowany jego przeprowadzeniem okaże się niebawem. Za infrastrukturę kolejową w tym torowisko odpowiada Opolski Zakład Linii Kolejowych.
Przed 1997 rokiem podobny wypadek miał miejsce między Twardawą, a Kędzierzynem. Dodatkowo później powódź 1997 podmyła torowisko w tamtym miejscu. Zniszczonego odcinka nie naprawiono do dziś!
Ostatni większy remont torowiska przeprowadzono w połowie lat 70. ubiegłego wieku.
Ponad tysiąc zniszczonych podkładów i wygięte szyny to efekt urwania się osi tylko jednego wagonu. Koszty naprawy będą astronomiczne. Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Wypadki
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze