Artykuły
Młoda poetka w POK-u
Autor: MACIEJ DOBRZAŃSKI.
1 października o godzinie 18.00 w sali kameralnej Prudnickiego Ośrodka Kultury gościć będzie młoda poetka ze Śląska - Patrycja Kaleta.
Bohaterka wieczoru urodziła się w 1983 roku. Mieszka w Czeladzi, ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Śląskim. Mimo młodego wieku, autorka tomiku "Pokoje pachnące mlekiem" jest twórcą utytułowanym. W 2002 roku była laureatką XIV Zagłębiowskiego Konkursu Literackiego, rok później natomiast, zdobyła główną nagrodę w Ogólnopolskim Turnieju Jednego Wiersza w Katowicach. Swoistym hat trickiem - jeśli użyć terminologii piłkarskiej - popisała się Kaleta w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim "O Gałązkę Oliwną", odbywającym się co roku w Opolu, gdzie tryumfowała w latach 2001 - 2003. Autorka związana jest również z opolskim Stowarzyszeniem Młodych Poetów. To właśnie z jego pomocą wydała w 2004 roku wspomniany wyżej tomik.
Na twórczość Patrycji Kalety składają się wiersze, w których czołową rolę odgrywa szczegół. To teksty niedługie, zwarte i przepełnione subtelną symboliką. Teksty, warto dodać, dość mocno różniące się od twórczości poetów, z jakimi miałem przyjemność prowadzić spotkania autorskie, a którzy to gościli w POK-u ostatnimi czasy. Teksty jasne, raczej przychylne czytelnikowi, co jednak nie powoduje utraty walorów, świadczących o dojrzałości i oryginalności poetyckiej. To ciepły, a zarazem stanowczy, mocny głos. Gdzieś w oddali tych wierszy czai się ostrzeżenie, przestroga przed niebezpieczeństwami świata. Zdrowa przestroga. Nie ma tu "wojaczkowych bebechów". Jest blask puenty, "świat poetycki realniejszy od rzeczywistości" - jak ujął to na okładce tomu Kalety Łukasz Zalewski, zajmujący się redakcją tego zbioru.
W imieniu swoim i Bartosza Sadlińskiego gorąco zapraszam na czwartkowe spotkanie. Wszystkich, rzecz jasna - w szczególności jednak prudnickich nauczycieli języka polskiego, których brakuje na wieczorach autorskich organizowanych przez dom kultury. Zapraszam też osoby młode, jednocześnie apelując (pół żartem, pół serio, choć chyba jednak bardziej serio): dajcie sobie szansę, by wasza wiedza o poezji nie kończyła się na Miłoszach, Szymborskich i innych Herbertach, których z taką lubością podsuwa (lub też podsuwała) Wam szkoła. Czołem!
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze