Artykuły
Z wizytą w Biurze Rzeczy Znalezionych: Co gubią prudniczanie
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 12 - Wrzesień 2012r. , godz.: 10:58
W Biurze Rzeczy Znalezionych Starostwa Powiatowego w Prudniku czeka na swoich właścicieli blisko 200 przedmiotów. Chętnych do odebrania zgub jest jednak jak na lekarstwo.
W ostatnich trzech latach wydano z depozytu zaledwie trzy rzeczy: rower, motorower oraz klucze. O pozostałe nikt nawet nie pytał.
- Ludzie wiedzą o istnieniu naszego biura, choćby z policji, którą przecież najczęściej powiadamia się w przypadku zagubienia czegoś. Informacje na nasz temat znajdują się także na stronie internetowej starostwa czy na tablicy ogłoszeń w gmachu głównym - mówi dla "TP" kierownik Referatu Administracyjno-Gospodarczego Waldemar Janocha. - Znikome zainteresowanie zdeponowanymi przedmiotami wynika moim zdaniem z zupełnie czegoś innego. Ponad 80 procent z nich nadaje się tylko na złom. A komu by się chciało gonić za czymś takim?
Magazyny prudnickiego BRZ pękają w szwach. Najwięcej jest rowerów, które zwozi głównie policja. Ale jest też wózek dziecięcy z becikiem, flaga narodowa na drzewcu, torebka damska z zapiskami w języku rosyjskim, namiot, para butów sportowych wraz z pastą, metalowe obudowy komputerów stacjonarnych, portfel z zawartością gotówki, telefon komórkowy, pęk kluczy w etui wraz z obcinaczem do paznokci, wentylami i nakrętkami do dętek czy ostre narzędzie, o którym piszemy poniżej. Powiat zaczyna mieć problem, bo z hałdami rzeczy, których stale przybywa, nie może nic zrobić. Wszystko przez martwe przepisy, które obecnie nie pozwalają już na przekazywanie "fantów" urzędom skarbowym w celu licytacji. Nowelizacja ustawy, nad którą rząd pracuje już 2 lata, ma wyposażyć w takie uprawnienia również samorządy powiatowe, ale jednocześnie poszerzyć im wachlarz zadań w tej kwestii.
- Proponuje się nawet, żeby zwierzęta znosić do nas - łapie się za głowę kierownik Janocha - Będziemy klatki stawiać, karmę kupować? I co jeszcze? Nie wyobrażam sobie czegoś takiego, to przerasta możliwości finansowe i organizacyjne starostwa.
Do BRZ zatelefonował mężczyzna, który w autobusie zgubił... aparat słuchowy. Próby porozumienia się z seniorem spełzły na niczym, bo cały czas przekonywał, że nie rozumie odpowiedzi pracowników biura. Po chwili zdenerwował się i odłożył słuchawkę. Innym razem do punktu przybył student w poszukiwaniu dużego górskiego plecaka. Jak poinformował w środku znajdowały się książki i 40 puszek piwa. Później przekonywał, że na podręcznikach nie zależy mu tak bardzo, jak na złotym trunku. Obie historie pochodzą z Wrocławia.
- Ja z podobnymi sprawami jeszcze się nie zetknąłem - kontynuuje Waldemar Janocha. - Ale za to do nas trafiła siekiera oprawna, którą na widok policji porzucili jacyś młodzi ludzie. Po zbadaniu, czy nie pochodzi z przestępstwa, funkcjonariusze przywieźli ją wraz z kilkoma zarekwirowanymi pieńkami drzewa. Starosta przyjął do depozytu jednak tylko narzędzie. Reszta bowiem przedstawiała znikomą wartość.
WARTO WIEDZIEĆ
Do BRZ przyjmowane są rzeczy znalezione na terenie powiatu prudnickiego, za wyjątkiem:
rzeczy znalezionych w budynkach publicznych albo w innym budynku lub pomieszczeniu otwartym dla publiczności oraz rzeczy znalezionych w wagonie kolejowym, na statku lub w innym środku transportu publicznego - wówczas znalazca obowiązany jest oddać rzecz znalezioną do zarządcy budynku lub pomieszczenia bądź zarządcy środka transportu publicznego,
sprzętu lub ekwipunku wojskowego, dokumentu wojskowego, a w szczególności legitymacji, książeczki lub zaświadczenia wojskowego, karty powołania albo mapy wojskowej, broni, amunicji, materiałów wybuchowych, aparatury radiowo-nadawczej, dowodów osobistych, tymczasowych zaświadczeń tożsamości, paszportów i innych dokumentów podróży, które należy oddać do najbliższego posterunku policji.
Osoby poszukujące rzeczy zgubionej i zgłaszające się muszą określić:
jaki przedmiot został zgubiony, opisać go, charakterystyczny wygląd bądź znaki szczególne,
przedstawić dowody stwierdzające posiadanie zagubionej rzeczy np. dowód zakupu przedmiotu, numery seryjne, własne oznakowanie bądź opis widocznych skutków zużycia.
Opłata nie jest pobierana. W przypadku, gdy przechowywanie rzeczy znalezionej pociąga za sobą koszty - rzecz może zostać wydana właścicielowi za zwrotem kosztów.
Zgodnie art. 187 kodeksu cywilnego pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności oraz rzeczy mające wartość naukową lub artystyczną, które nie zostaną przez uprawnionego odebrane w ciągu roku od dnia wezwania go przez właściwy organ, a w razie niemożności wezwania - w ciągu dwóch lat od ich znalezienia, stają się własnością Skarbu Państwa. Inne rzeczy stają się po upływie tych samych terminów własnością znalazcy, jeżeli uczynił on zadość swoim obowiązkom; jeżeli rzeczy są przechowywane przez organ państwowy, znalazca może je odebrać za zwrotem kosztów (z tego prawa w prudnickim BRZ nie skorzystała dotąd ani jedna osoba).
Osoby oddające znalezione rzeczy do BRZ wypełniają krótki formularz, który jest potwierdzeniem przyjęcia rzeczy znalezionej. Starosta może odmówić odebrania i przechowywania rzeczy znalezionej, jeżeli ona przedstawia znikomą wartość lub nie przedstawia żadnej wartości.
Kontakt:
Kierownik Referatu Administracyjno-Gospodarczego
- Waldemar Janocha
Starostwo Powiatowe w Prudniku, ul. Kościuszki 76
gmach główny, piętro I, pokój 108
godziny pracy: 7.30 - 15.30 (pn-pt)
tel.: 77 438 17 08
e-mail: or@powiatprudnicki.pl
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze